Jak wiemy, piękne słońce sprzyja spacerom, zabawom na świeżym powietrzu i oczywiście wycieczkom. Korzystając z tak wspaniałej pogody, 18 sierpnia 2010 r. wybraliśmy się na wycieczkę do Myczkowiec, jednej z najstarszych osad w Bieszczadach założonej w 1376 roku.
Około godziny 8.30 spakowaliśmy wszystkie potrzebne nam rzeczy, wygodnie usadowiliśmy się w busie i wyruszyliśmy w podróż. Podczas jazdy dopisywał nam wspaniały humor: śpiewaliśmy piosenki, recytowaliśmy przedszkolne wierszyki i rozmawialiśmy o naszych ulubionych bajkowych postaciach. Po przejechaniu części drogi zatrzymaliśmy się, by posilić się przed dalszą podróżą – wszystko smakowało wyśmienicie!
Po posiłku ruszyliśmy w dalszą drogę. Na miejsce dotarliśmy około 10.30 i wyruszyliśmy na zwiedzanie przepięknych, bieszczadzkich terenów. Najpierw odwiedziliśmy stadninę koni „Eden” i przyglądaliśmy się jeździe konnej dzieci pod opieką instruktora. Następnie pięknymi, pełnymi zieleni alejkami dotarliśmy do mini zoo, mieszczącego się na terenie Ośrodka Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnego. Ośrodek ten jest położony w bardzo urokliwym miejscu pełnym drzew i kolorowych kwiatów. Oglądanie zwierząt w mini zoo było dla nas nie lada atrakcją. Mogliśmy z bliska przyjrzeć się małym kózkom, owieczkom, dorosłym danielom, sarenkom a także pogłaskać konika, dla którego obecność zwiedzających była wielką przyjemnością – chętnie „pozował” do zdjęć i spokojnie zajadał soczystą trawkę.
Spotkaliśmy również oswojonego bociana dumnie przechadzającego się pośród zwiedzających osób. Mieliśmy okazję dokładnie przyjrzeć się też innym zwierzątkom i ich zwyczajom: kaczuszkom, gąskom, kurkom, gołębiom, papużkom, królikom, dzikom. Podczas zwiedzania zrobiliśmy mnóstwo zdjęć, by nigdy nie zapomnieć o tym, co zobaczyliśmy. Po opuszczeniu mini zoo udaliśmy się w kolejne wyjątkowe miejsce – do Centrum Kultury Ekumenicznej, poświęconemu Janowi Pawłowi II, gdzie obejrzeć mogliśmy miniaturowe świątynie czyli makiety najstarszych drewnianych kościołów, cerkwi prawosławnych i greckokatolickich Polski, Słowacji i Ukrainy.
Pośrodku tego obiektu stoi duży pomnik Papieża-Polaka. Podczas zwiedzania cały czas towarzyszyła nam w tle cerkiewna muzyka, dodając temu miejscu wyjątkowości. Po tak intensywnym i wyczerpującym zwiedzaniu odpoczęliśmy w cieniu drzew, popijając soczek i chrupiąc pyszne ciasteczka. Przed nami była jeszcze jedna atrakcja – zapora w Myczkowcach, którą jednak z powodu padającego deszczu, podziwialiśmy tylko z okien naszego busa. Po opuszczeniu Myczkowiec udaliśmy się w drogę powrotną do przedszkola, podczas której zatrzymaliśmy się na obiad – pyszne pierożki, które bardzo wszystkim smakowały.
Do Krosna wróciliśmy około 15.30, gdzie już czekali na nas rodzice. Ta wycieczka na długo pozostanie w naszej pamięci, gdyż dostarczyła nam niesamowitych wrażeń.